Szpital Zakonu Bonifratrów Św Jana Bożego W Łodzi - Szpital w Górna lódź

Jacob

Szpital jakich wiele , przeciętny . Moja mama była tam parę dni , lekarze dostosowali jej leki prawidłowo . Ale Izba Przyjęć tego szpitala to KOMPLETNA PORAŻKA . Zgłosiłem się z uczuciem mocno bijącego serca i wysokim ciśnieniem krwi , pani przyjmująca na powitanie od razu stwierdziła , że nic mnie boli , z łaski zmierzyła mi ciśnienie krwi, po tym jak krzykiem musiałem to wymusić , nie otrzymałem leku , tylko zostałem poinformowany , że mam czekać trzy godziny w kolejce ! Wypisałem się i przyjaciółka zawiozła mnie do Kopernika gdzie natychmiast otrzymałem nitroglicerynę . Mógłbym dostać wylew . Przykre , że katolicki szpital nawet nie stara się polepszyć warunków SOR. Ta trójka to i tak chyba zbyt wysoka ocena .

Ignacy

Rozumiem, że pacjenci w tym szpitalu są albo źródłem kasy, jeśli idą na zabiegi prywatne, albo upierdliwym balastem, którego szybko trzeba się pozbyć. Za grosz szacunku dla drugiego człowieka, wszelkie normy wynikające z idei katolickiego zakonu również są kompletną fikcją. Jeśli możecie przeprowadzić zabieg gdziekolwiek indziej, nie wahajcie się, szkoda zdrowia i nerwów. Nie polecam.

Victoria

Dostałam na odchodne wytyczne dietetyczne, bez informacji, jak postępować w pierwszych dniach po zabiegu, więc trzymałam się menu z instrukcji, Dzień po wyjsciu wylądowałam na SOR w innym szpitalu, gdzie dostałam prawidłowe, skrajnie różne zalecenia.

Ignacy

Wojciech Denel

Paweł

Jedna wada. Z głośników nie powinna być transmitowana msza święta. Bardzo głośna transmisja. Pacjenci chcą odpocząć i sie leczyć. Hałas przeszkadza.

Peter

Bardzo miła i sympatyczna obsługa, w miarę „normalne” terminy wizyt u lekarzy jak i zabiegów. Placówka nowoczesna i dość dobrze wyposażona, jednak ceny niektórych operacji bardzo wysokie. Dobry i łatwy dojazd. Trzeba koniecznie pamiętać o skierowaniach z POZ.

Wiktoria

Za drugim razem, kiedy do zabiegu doszło, nie udało mi się dowiedzieć, kto mnie operował, jak zabieg w ogóle przebiegł. Na moje pytanie o te kwestie lekarz przeprowadzający wieczorny obchód nakrzyczał na mnie, że "trzeba się było wcześniej obudzić" - problem w tym, że wcześniej byłam kilka godzin po zabiegu na jamie brzusznej, wybudzałam się z narkozy i nie byłam fizycznie w stanie wstać z łózka, a co dopiero chodzić i pytać.

Bartłomiej

Dobre podejście personelu do pacjenta. Dobre warunki sanitarne i nowy dobry sprzęt. Kompetentni lekarze.

Urszula

Chciałem się podzielić wrażeniami z wizyty w Poradni Okulistycznej przy Szpitalu Jana Bożego. Zostałem skierowany do programu specjalistycznego leczenia oka. Po zgłoszeniu okazało się ze brak mi dwu badań niezbędnych do kwalifikacji do tego programu. Dzięki pani Aleksandrze Zdunek która przyjmowała dokumenty i pani doktor Piaseckiej udało się wykonać brakujące badania w tym samym dniu za co chciałem serdecznie podziękować. Jestem pacjentem różnych poradni w których się leczę, gdzie mam możliwość oceny opieki nad pacjentem ale w tej przychodni zostałem potraktowany z empatię i życzliwością za co również serdecznie dziękuję.

Hubert

Szpital stosunkowo czysty, zadbany, jedzenie klasycznie szpitalne. Miałam wątpliwą przyjemność spędzić w nim czas dwukrotnie - we wrześniu 2017 i w marcu 2018, w obu przypadkach na oddziale chirurgii ogólnej. Jestem ogromnie zniesmaczona karygodnym stosunkiem lekarzy i pielęgniarek do pacjentów. Za pierwszym razem leżałam w sali z osobą starszą, nie do końca sprawną intelektualnie, zagubioną i wystarszoną, oczekującą na poważną operację związaną z nowotworem. Zarówno anestezjolog podczas wizyty przed zabiegiem, jak i pielęgniarki potraktowały Panią jak balast, krzyczały na nią, nie oferowały pomocy. W efekcie kąpałam ją razem z jeszcze jedną pacjentką, bo nikt nie był zainteresowany losem starszej osoby. A niby chrześcijański szpital. Sama nie miałąm planowanego zabiegu, bo w nocy było tak zimno w pokoju, że się rozchorowałam.